To fakt. Z ciekawości chciałem zobaczyć jak wyglądała w młodości i po prostu padłem z wrażenia...
https://www.youtube.com/watch?v=2TDTiP0DGYk#t=239
Po prostu ideał kobiety, naturalnie piękna, dużo ładniejsza niż niejedna Miss World.
Ślepi lekko jesteście, jedyne co ma "męskie" to kształt twarzy. Chociaż dla mnie jej szczęka jest piękna, niemal wyrzeźbiona. Jak ktoś woli nijakie rysy twarzy to trudno.
Myślę, że mogła mieć kiedyś progenię. Jeżeli jesteś kobietą, to zrozumiały jest pociąg to tego typu kształtów, zarzucanie lekkiej ślepoty to niezrozumienie.
Ale jakich kształtów? Skąd wiesz do czego mam pociąg? Pooglądaj trochę dobrej fotografii, przypatrz się zdjęciom legendarnych modelek - jest masa kobiet które mają kwadratową/prostokątną twarz i widocznie zarysowaną żuchwę (jak również piękne kości policzkowe) i jest to ich atut. To że ktoś woli u kobiet buźki okrągłe jak księżyc (na ulicach takich masa, od groma) nie znaczy że wszystkie inne są be. To tylko jego prywatny gust.
tak? dajmy na ta Marvel chyba ladniejsza w hoc. ale juz na zdjeciach nie ;) co nie zmienia faktu ze swietnia rola.
A napisałem nieprawdę? Czy w ramach przez ciebie rozumianej 'kultury' mam kłamać?
A druga sprawa, napisałem o fikcyjnej postaci z serialu, nie o kobietach jako ogóle. Nie widzisz różnicy?
Tak sobie wmawiaj. A wystarczyło powstrzymać się od głupiej zaczepki i jeszcze głupszych prób wybrnięcia z tego.
Pani Robin Wright to piękna kobieta ale postać, którą gra w HoC budzi we mnie wstręt. To taka współczesna Lady Macbeth, z tą różnicą, że mężuś nie ustępuje jej w niczym w perfidii. Jestem dopiero po kilku odcinkach pierwszego sezonu a już mam nadzieję, że zobaczę jak państwo Underwood spadają w przepaść w płonącym samochodzie.