Wyszłam z filmu niesamowicie pobudzona, oznajmiwszy całemu światu że to jest bardzo dobry film:D ALE najważniejszą kwestią są dla mnie efekty specjalne. Cały film nie jest kręcony na green screenie i to się wyczuwa. Do tego mrukliwy Tom Hardy, przypakowana Theron i go go on the Fury road! :D
Pierwszy raz widzę kogoś komu nie podoba się to że prawie wszystko było kręcone bez użycia green screena :) Jak dla mnie to duży plus ale co kto lubi. Mi tam się już przejadły transformersamy, aczkolwiek od czasu do czasu można :D W każdym razie film jest naprawdę fenomenalny hahahaha obviously :) Ja nie mogę się do niczego przyczepić ani do mrukliwego Hardego ani tym bardziej do świetnej, mimo iż "przypakowanej" Theron ;)
Właśnie brak green screenu był dla mnie na plus :D prawdopodobnie nadal oszołomiona filmem tak sformułowałam zdanie, że brzmi jakbym była przeciwko mrukliwemu Maksowi i przypakowanej Theron, a dla mnie to były zdecydowane plusy. Mnie też już zaczynają męczyć filmy przeładowane CGI, no bo ile można mate?
Możliwe też że to ja byłem tak oszołomiony że źle to odebrałem :) A co do CGI to można sobie avengersów do obiadu obejrzeć co oczywiście nie jest niczym złym ale ilość filmów bazująca tylko na efektach i na niczym innym jest zdecydowanie zbyt duża...
Soooooo...Chyba nie prędko zobaczymy kolejną część o ile w ogóle więc chyba skuszę się aby obejrzeć kolejny już raz "mrukliwego i przypakowaną"
Witness me !!!
Mad Max Fury Road zaskarbił sobie serca krytyków i widzów. Uważam, że na kolejnego Maksia nie będziemy wcale tak długo czekać. Po takim sukcesie komercyjnym producenci nie będą mieli żadnych oporów, aby finansować kolejną produkcję. Z tego co czytałem, gdzieś w Internecie to Miller już bodaj ma koncepcję na kolejną część i prawie gotowy scenariusz. Przypomnijmy sobie dlaczego, tak długo musieliśmy czekać na Mad Maxa nowego ? Po pierwsze zmieniły sie trendy, producenci nie widzieli w tym dochodu. Po drugie ostatnia część Maksia z Melem wcale, aż taka rewelacyjna nie była i wielkiej kasy nie zarobiła. Sądzę, że teraz w dobie kiedy realia postapokaliptyczne są w modzie, zaś Miller pokazał, że potrafi Szalonemu Maksiowi dać kopa to producenci będą nalegać na kolejne części.
Ja się bardzo cieszę z powodu tego że ludzie zaczynają się nudzić filmami przeładowanymi CGI. Najnowszy Mission Impossible jest tego przykładem. A tymczasem trza czekać na nowego Maksa, bo skoro Miller ma gotowy scenariusz to już kwestia czasu :D
Ponadto wkrótce nowy Fallout, który też zapowiada się na mega petardę, więc generalnie hype na postapo jeszcze wzrośnie. Jak znam życie to jakiegoś serialu HBO w konwencji doczekamy.