Jest rok 280 p.n.e. Grek z kontynentu, Darios, przybywa na wyspę Rodos, by odwiedzić swojego wujka. W tym czasie na wyspie dochodzi do niepokojów. Grupa spiskowców, pod wodzą Pelioklesa, chce obalić króla-tyrana. Darios szybko zostaje wplątany w polityczne intrygi...
ma niewiele wspólnego z historią. Powiedziałbym, że najmniej trzymający się faktów filmów lat 50. i 60. Jednak nadrabia to rozmachem. Rzeczywiście czuć ten sam klimat co w produkcjach amerykańskich. Największy plus to potężna epicka scenografia. Polecam fascynatom takiego kina.
Aż osiem osób pracowało nad scenariuszem (w tym reżyser), a i tak wyszedł niestrawny zakalec. Sztuczne dialogi, usypiająca akcja i kuriozalne sytuacje (np. taniec erotyczny przed skazańcami). Dobrze, że Sergio Leone nauczony przykrym doświadczeniem po tym filmie, przestawił się na spaghetti-westerny z Clintem...