Klasyka animacji rosyjskiej. Mały jeżyk zamierza odwiedzić swojego przyjaciela, Misia. W czasie wędrówki przez las gubi drogę w gęstej mgle, podążając za wyimaginowanym wizerunkiem konia. Z chwilą zagubienia bohater zaczyna odczuwać świat innymi, niż dotychczas zmysłami. Słuch, dotyk i wyobraźnia zastępują wzrok i dotychczasowe wyobrażenie o otaczającym świecie.
Mam znajomego, któremu nie podobał się Jeżyk - powiedział, cytuję "trzy na dziesięć". Pytanie brzmi, co mam z nim - znajomym, nie Jeżykiem - zrobić. Spalić na stosie, utopić, poćwiartować, rwać końmi, wbić na pal, łamać kołem, zmusić do grania fakira?
Ewentualne inne propozycje mile widziane.