Film przenosi nas w infantylny i poetycki świat Dominiquea Pinona, który recytuje swoje "lubię" i "nie lubię" przed kamerą. To właśnie poprzez te kolejno wymieniane upodobania, czasem zupełnie proste, innym razem wzruszające, reżyser nakreśla portret wewnętrzny swojego bohatera. Obrazuje jego bogatą wyobraźnię, która czerpie głównie ze wspomnień, ale i życia codziennego.
bo rzeczywiście chyba nikt wcześniej nie wpadł na pomysł wypowiedzenia do kamery, co lubi, a czego nie lubi. Dodatkowo jest to w miarę możliwości pokazane. Praktycznie każdy z nas coś lubi, a czegoś nie, dlatego też zapewne już niejeden taki filmik z subiektywnymi odczuciami został wrzucony na youtube. Pomysł i...